d e m a t e r i a l i z a c j a – wernisaż wystawy
d e m a t e r i a l i z a c j a
“Choć życie nasze splunięcia nie warte: Eviva l’arte!” — Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Idea wystawy ściśle wiąże się z filozofią barokowych myślicieli oraz z postawą światopoglądową charakterystyczną dla ostatniego dziesięciolecia XIX wieku. Mowa tutaj o dekadentyzmie, nurcie opierającym się na przeświadczeniu o zmierzchu kultury europejskiej.
Jest to również określenie schyłkowych tendencji występujących w życiu, tęsknoty do unicestwienia. Czym w takim razie jest dla nas tytułowa dematerializacja? W przedstawionym ujęciu odnosi się do pesymistycznych koncepcji filozofii Schopenhaurea. Odrzuca wiarę w szczęście czy ludzkie dobro, a egzystencję pozbawia sensu. Uważa, że jedyną jej treścią jest cierpienie od którego nie ma ucieczki. Podobnie koncepcja prezentowanych prac oscyluje wokół pojęć: znikania, utraty, marnienia, wymierania, niknięcia, obumierania, przemijania, destrukcji oraz kruchości istnienia, a więc głównym ich motywem jest apoteoza rozpadu. Dekadent to człowiek, który zawiódł się na ideach filozoficznych i naukowych, które nie potrafią odpowiedzieć na jego egzystencjalne niepokoje. Nie znajdując oparcia w żadnych dogmatach i zasadach, rezygnuje z życia w głównym nurcie. Podczas tej wystawy zachęcamy do gloryfikowania utraty formy i dążenia do nicości. Bo to wszystko i tak się rozpadnie.
Klaudia Lis – absolwentka Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie na kierunku Digital Design oraz Art&Design. Jej działania koncentrują się głównie wokół fotografii chemicznej oraz grafiki warsztatowej. Tworzy w oparciu o własną koncepcję, nadając swoim pracom niepowtarzalny charakter. Korzysta z fotografii analogowej oraz alternatywnych technik fotograficznych, spośród których jej faworytem od lat pozostaje technika mokrej płyty kolodionowej. Buntowniczka, skandalistka, nonkonformistka z wyboru, podróżniczka, a zarazem filantropka oraz osobowość medialna i artystka performatywna. Poskramiacz dzikich zwierząt. Kocha Britney Spears. Czasami lubi coś podpalić.
Dominika Misiak – studentka Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu na kierunku Sztuki Mediów. Wciąż szuka swojego prawdziwego „ja” w kontekście twórczości artystycznej. Podejmuje różne próby, eksperymentuje z formą, stara się. Pracuje przede wszystkim głową i światłem, tworząc obrazy fotograficzne zarówno w sposób analogowy, jak i cyfrowy. Ma dryg do wymyślania ciekawych zdjęć. Często na potrzeby swoich projektów sięga do śmietników z odpadami różnego rodzaju, zaopiekowując to, co zostało odrzucone przez innych.
